Co ostatnio widzieliście na wielkim ekranie? Ja ostatnio byłam na najnowszym Jamesie Bondzie
Teraz wybieram się na Atlas Chmur, może jutro. Jak często chodzicie do kina?
Ja to chyba ostatnio byłam na Wyjeździe integracyjnym... w zasadzie rzadko chodzę do kina,a jeśli już to i tak nie ja wybieram film ;P
Ja też byłem na nowym Bondzie. Ale nie za bardzo mi się podobał, jakis taki słaby był. I ta scena walki w domu, nie lepiej było wyslać brygade antyterrorystyczną? A nie że sam Bond miał walczyć. Bez sensu i głupie to było.
Brygada antyterrorystyczna pomagająca Bondowi? Dajże spokój chłopaku. To byłoby absolutnie niefajne i niebondowskie. Bond potrafi sobie sam poradzić w takiej sytuacji, do tego był wyszkolony i nie potrzebuje takich pomagierów. Zresztą z tego co pamiętam, sama walka z bandytami nie była celem wyjazdu do starego domu, a raczej chęć ukrycia M. przed złym ludem.
No i powrót do domu to też ważny przystanek w ksztaltowaniu postaci Bonda. A kształtować powinien się sam, nie z pomocnikami z sił specjalnych.
Bond to kinowy Chuck Norris. ;D
a wracając do tematu: kina raczej unikam, denerwują mnie ludzie zaczynający chrupać popcorn jeszcze przed rozpoczęciem filmu i reagujacy przesadnie na każdą najmniejszą zmianę akcji w filmie.
Ostatnio byłem na "Pokłosiu", bo lubię polskie filmy łamiące romantyczny mit bohaterskiego obrazu wojny. Dobre, mocne kino, nie żałuje, że wydałem na to pieniądze. A na Bonda nie poszedłem, bo bałem się rozczarowania (Craig jako Bond od początku mnie gryzie), ak widać miałem jakiś szósty zmysł czy coś takiego
Hobbit. Całkiem fajny, chociaż jednak wladca pierscieni był ciekawszy. I nie podoba mi sie że reżyser to rozbił na 3 filmy, bezsensowne wyciąganie kasy od ludzi jak dla mnie.